obywatelle

joined 4 years ago
MODERATOR OF
[–] [email protected] 5 points 1 week ago* (last edited 1 week ago)

Ile jeszcze ludzi w Gazie musi zginąć, żeby twoi przyjaciele* z Izraela zaznali zemsty?

EDIT: rzygam już mentalnym konfiarstwem, whataboutismem itp po tegorocznozimowych absurdalnych dyskusjach z syjonistami (orędownikami nacjonalizmu jakby ktoś nie wiedział) tutaj, więc 101:

  1. Utożsamianie wszystkich Palestyńczyków z Hamasem i uważanie, że każdy Palestyńczyk co do zasady popiera Hamas, byłoby nazywane "oszczerstwem krwi" gdyby ktoś tego samego rodzaju argumentacji użył wobec Izraelczyków. No ale co wolno wojewodzie, prawda?

  2. Szmerowi koledzy syjoniści byli przynajmniej cwańsi w zagrywkach, bo uparcie powtarzali że nie ma czegoś takiego jak naród palestyński, a ich flaga jest flagą partii Asada - oczywiście kompletnie ignorując takie rzeczy jak procesy tożsamościowotwórcze. Ty walisz z grubej rury bez pozostawiania wątpliwości: Palestyńczycy jako tacy są winni tej masakry, więc nie zasługują na żaden gest solidarności, nawet będąc ofiarami kompletnie nieproporcjonalnej i barbarzyńskiej "odpowiedzi".

  3. Jeśli w tym momencie mamy mieć kolejną dyskusję o tym, że historia nie zaczęła się 7 października i że Izrael miał 500 milionów szans, by nigdy nie wyhodować u swojego boku tak nienawistnej mu organizacji, do której przystają ludzie zdesperowani, wyrzucani z domów, wywłaszczani z ziemi, pozbawiani pracy i środków do życia za sprawą apartheidowej polityki, to ja wysiadam, nie będę brać w tym udziału. Zmarnowałam na to dość czasu tej zimy. A jeśli chcesz bawić się w rewizjonizm historyczny jak kol. Ziółkowski, próbując "udowodnić" za pomocą swoich paszkwili że Arabowie mają nienawiść do Żydów "we krwi" i sugerować w ten sposób, że każdy akt mordowania ich jest tak naprawdę samoobroną, to również mnie taka dyskusja nie interesuje. Uważam że ktoś pretendujący do miana człowieka nie powinien takich "argumentów" nigdy tworzyć ani podnosić.

  • 3,5. Napomknąć mogę tylko, że gdyby nie całe te zaszłości historyczne i nawarstwienie się krzywd (w których to jedna strona ma niesamowicie nieproporcjonalny udział), a także gdyby nie kompletnie okrutna skala retaliacji po ataku 7.10 (włączając w to atakowanie WŁASNYCH OBYWATELI przez Izrael, który wolał zabić własnych zakładników nim opuszczą teren kraju niż ich uratować), to może istniałoby miejsce na bardziej zniuansowaną dyskusję. Gdyby nie to, że aktualnym premierem owego kraju jest kahanista o dosłownie ludobójczych sympatiach, który tym samym krajem rządził już wcześniej, i który pcha ten kraj w kierunku miksu teokracji ze współczesną dyktaturą, instalując fanatyków religijnych na stanowiskach rządowych, gdyby ten kraj istniał sobie w próżni historycznej i geograficznej, nie miał za sobą historii atakowania i zabijania własnych sojuszników w celu realizacji swoich interesów i ignorowania dosłownie wszystkich zaleceń agend międzynarodowych, gdyby jego wojsko nie strzelało do osób protestujących w sposób pokojowy... kurde, sporo tego "gdyby". Ale tak, brak tych "gdyby" z pewnością ułatwiłby wiele spraw i spowodował, że byłoby nas obecnie stać na pyszenie się moralną wyższością na Zachodzie.
  1. Pomijam już niuanse takie jak to, że nie trzeba kochać i wielbić każdej ofiary na tym świecie, by przydawać jej status ofiary albo zauważać jej zmarginalizowaną pozycję. To powinno być oczywiste dla przedszkolaka, tak jak to, że uczestnicy Parady którzy decydują się na taki krok nie są wcale ćwierćmózgami uważającymi, że Hamas jest najbardziej proqueerowym stronnictwem politycznym na świecie. Tak może uważać tylko prawacki debil albo cynik. Prawacki debil myśli, że wszędzie poza swoją bańką ma do czynienia z bandą idiotów. Cynik tak nie myśli, ale wie, że jeśli wrzuci taki przekaz, to prawacki debil się na niego nabierze, a i lewaków można wokół niego skłócić.

  2. Nikt nie robi żadnego pinkwashingu ani samej Palestyny, ani Hamasu (bo że dla ciebie jest to tożsame, to już ustaliłeś sam). Z prostej przyczyny: ani Palestyńczycy ani ich ruchy polityczne nie uważają się za sojuszników osób LGBT+ ani żaden raj na ziemi dla naszej społeczności. Nasz odruch moralny wynika z braku zgody na systemowe ludobójstwo, które nie zaczęło się oczywiście 7 października, lecz trwa od wielu, wielu lat. Obecnie jest po prostu skrajnie nasilone i doprowadza do fizycznej eksterminacji całej grupy społecznej. Ad punktu 3,5: może gdybyśmy żyli w historycznej i politycznej próżni, łatwiej byłoby nam zajmować stanowisko ambiwalentne. Chociaż i tutaj każdy człowiek z działającym sercem i mózgiem powinien spytać: kiedy będzie dość? Kiedy przelew krwi osiągnie moment, w którym Izrael uzna, że krzywdy są już pomszczone, a zagrożenie oddalone? Nawet jeśli serio wierzyć w propagandę o "żywych tarczach" - jak można za żywe tarcze uznać całe dzielnice miast, całe miasta? Czy dzieci też są winne? Ile z nich musi jeszcze zginąć pod gruzami, żebyśmy uznali "TEN KONFLIKT ZOSTAŁ ZAKOŃCZONY"?

  3. Per analogiam: nie musimy odczuwać bezgranicznej miłości do wszystkich Ukraińców tego świata, by pomachać czasem ukraińską flagą w geście solidarności i sprzeciwić się ludobójstwu prowadzonemu przez Putina. Zdajemy sobie w pełni sprawę, że w Ukrainie jest masa fanatycznych nacjonalistów, którzy otwarcie nawet podczas tej wojny mówią, że nie powinniśmy istnieć. Że państwo ukraińskie jest okrutne wobec osób transpłciowych, nawet bardziej niż polskie. Ale to Ukraińcy, w tym tamtejsze osoby LGBT, są teraz ofiarami barbarzyńskiej napaści ze strony Moskwy. To ich miasta są atakowane, a ich cywile zabijani z dronów.

  4. Izrael uprawia pinkwashing przy biernej lub czynnej aprobacie całego świata, chwaląc się powszechnie swoją inkluzywnością tylko wobec "naszej" grupy, a odmawiając człowieczeństwa osobom innej narodowości (np. mordując ich). Z jednej strony pozwala np queerowym osobom z Palestyny osiedlić się w swoim kraju (tak naprawdę dopiero od kilku lat i wciąż z dużymi ograniczeniami), a z drugiej nadal traktuje ich jak obywateli drugiej kategorii ze względu na samo pochodzenie. Wymaga pełnej asymilacji, porzucenia swojej tożsamości bądź religii, odmawia ci prawa do posiadania własnej ziemi albo nieruchomości tylko ze względu na to, jakie masz geny. Jasne, jako zagrożony queer z Hebronu pójdziesz na to, ale wiesz, że musisz siedzieć cichutko jak mysz pod miotłą, ile razy twoi nowi izraelscy "koledzy" będą rzucać niewybredne żarty lub otwarcie deprecjonować grupę z której pochodzisz. I to wcale nie w taki sposób, w jaki ty sam byś to robił.

A to wszystko w najlepszym scenariuszu, bo w najgorszym owszem, albo dostaniesz łaskawą zgodę na pobyt i na zapierdol w jakiejś fabryce/markecie, ale musisz chodzić kanałami, albo nie masz nawet tego i twoje przeżycie zależy od tego jak skuteczny jesteś w pracy seksualnej albo handlu narkotykami. To, że w teorii takie azyle są przydzielane (przypominam, od niewielu lat, z tego co pamiętam to chyba od 2022), nie oznacza że izraelskie służby rozpatrują wnioski pozytywnie i nie deportują queerowych osób bezpośrednio do Gazy albo na Zachodni Brzeg.


*) nie mam wątpliwości po twoich licznych komentarzach że są to raczej twoi przyjaciele niż nie. Może to złośliwe z mojej strony, ale używam tego do podkreślenia pewnej różnicy: dla mnie Palestyńczycy nie są przyjaciółmi en masse, żadna zbiorowość nie jest. Pojedynczy ludzie mogą być. Ale nie uzależniam obrony kogoś przed zbrodniami od tego, czy z nim sympatyzuję w 100% czy nie. Powstańcy Wandejscy z czasów Rewolucji Francuskiej są raczej moimi ideologicznymi wrogami, a wciąż uważam, że ich masakra nigdy nie powinna była się wydarzyć.

[–] [email protected] 7 points 1 week ago (1 children)

O twardzielstwie to można by mówić gdybyśmy poblokowali platformy wszystkich korporacji. No ale dobre i to. Plus pamiętajmy że w Polsce propalestyńskość nie jest tak radykalnie traktowana z buta, u nas lobby Izraelskie nie jest tak wpływowe.

[–] [email protected] 2 points 2 weeks ago (1 children)

True, ale trzeba zauważyć że ostatnio ma mniejszy dostęp do ucha Trumpa i jest raczej architektem ogólnej strategii niż szyją która kręci głową. Osobiście nienawidzi Muska i gardłuje przeciwko niemu, a Trump cieszy się kiedy jego dwór jest skonfliktowany, bo łatwiej nim zarządzać.

Obecnie IMO więcej posłuchu u pomarańczowego ma Stephen Miller który jest teraz o wiele bardziej niebezpieczny niż Bannon.

[–] [email protected] 6 points 2 weeks ago

NO SUPER BĘDĘ SE MUSIAŁA APKĘ ODPALAĆ PRZED WALENIEM KONIA DZIĘKUJĘ PANI UNIA ODBLOKUJCIE MI SEX

[–] [email protected] 2 points 3 weeks ago

Bo to zamki xD

[–] [email protected] 7 points 3 weeks ago (1 children)

Nigdy nie pozwolimy o tym zapomnieć.

[–] [email protected] 2 points 3 weeks ago

To ta część bez zakazów stadionowych, albo ta która zaraz je dostanie. Hardkorowe ekipy mają inną mentalność, w ogóle piłka ich nie interesuje. Kiedyś, kiedy obstawy policji były mniejsze, kręcili się po prostu pod stadionami żeby np. po meczu wyłapywać ludzi w innych szalikach. Naprawdę, jak ktoś nie pamięta lat 90. to nie ma startu do rozmowy o czymkolwiek. Nie zapomnę derbów Łodzi podczas których jechałam tramwajem, w który ekipa ŁKSu rzucała kamienie, bo byli tam jacyś kibice Widzewa. Na szczęście było daleko i nie dolatywały. Za to jeden z następnych tramwajów został przez to bydło wywrócony. Z ludźmi w środku.

[–] [email protected] 3 points 1 month ago (2 children)

Ci z pałami, którzy umawiają się na ustawki, nie chodzą na mecze. "Bo tam może być policja i oni eeee prowokują".

A zresztą jakie określenie mieli wymyślić w latach 90 na ludzi którzy zajmowali się głównie biciem ludzi uznawanych przez siebie za fanów drużyny przeciwnej (ustawki to jedno, dwa że bardzo łatwo było wtedy zarobić w papę na własnym osiedlu będąc zwykłym człowiekiem otoczonym przez bandę frajerów w nocy pytających cię "za kim jesteś").

[–] [email protected] 1 points 1 month ago

Rozwala mnie cały ten Ezra Klein do którego podkastu mnie tu namawiali. Posłuchałam trochę i w sumie to co rozmawia z jakimś ekonomistą to opowiada o tym jak bardzo jest przeciwko deficytowi budżetowemu i jakie to smutne że USA traci hegemonię na świecie. A i tak uchodzi tam za radykalnie lewackiego jak na standardy NYT.

[–] [email protected] 3 points 1 month ago

USA miało w swojej historii państwową kontrolę cen, więc wszystko można wytłumaczyć POWROTEM DO KORZENI. A Woś jak się ucieszy...

[–] [email protected] 4 points 1 month ago

Ktoś do zdjęcia na pewno zapozuje jak będzie taka potrzeba. xD

 

Mniej znany utwór z annałów antyfaszystowskiej poprockowej kapeli.

Kontekst: Bob Dylan w 1965 roku grał trasę w Anglii. W filmie dokumentalnym z tej trasy Don't Look Back jest scena, w której menadżer Dylana, Albert Grossman, mówi do muzyka:

-Zaczęli cię nazywać anarchistą [...] bo nie proponujesz żadnych rozwiązań.

Na co Dylan odpowiada:

-Daj mi papierosa. Daj anarchiście papierosa.

Ktokolwiek widział ten film, wie jak ironiczne to zestawienie: bogaty muzyk u szczytu sławy, w limuzynie i z tabunem techników na trasie nazywany "anarchistą". I dlatego Chumbawamba proponuje sarkastycznie, że tak, trzeba mu dać tego papierosa - w końcu nic nie pali się samo, a każdy pożar potrzebuje trochę pomocy na początku.

Wersja live dla lubiących wersje live:

https://www.youtube.com/watch?v=aIjN7t0jXD8

 

Jak dotąd ani archive.today, ani smry.ai nie podołało w zdjęciu mytościany z tego tekstu, więc jeśli ktoś ma jakiś pomysł to poproszę. Nie zapłacę nawet złotówki pismu które otwarcie drukowało transfobów żeby farmić sobie kontent.

 

Gdyby ktoś wątpił w to, co jakiś czas temu tu napisałam, czyli w fakt, że USA (ale i Europa) potajemnie kupuje surowce wożone przez tzw flotę cieni. Tu macie kolejne potwierdzenie, oczywiście nie wprost.

Tym zdezelowanym statkom dawno już mogłyby się przydarzyć "wypadki na otwartym morzu" gdyby była taka wola polityczna.

Ostatnio Ukraina rozpieprzyła z hukiem dwie duże rafinerie w obwodzie leningradzkim – mateczniku floty cieni. Efekt? Trump od razu przestaje się dąsać i siada do rozmów, jakby cała ta ostatnia hucpa w Białym Domu się nie wydarzyła. Robi to dlatego że wie, iż Ukraina będzie w stanie sabotować produkcję tego paliwa bez pomocy USA, więc straszenie odcięciem od danych wywiadowczych nic tu nie da. Ataki przeprowadzono... dronami.

 

Uwaga, najmniejsze zaskoczenie świata:

Wnioski z gotowych już opinii balistycznej i trójwymiarowej rekonstrukcji nie są jawne, ale — jak ustalił RMF FM — całkowicie potwierdzają zasadność postawienia zarzutów związanych z użyciem broni i stworzeniem zagrożenia przez dwóch żołnierzy. Wiadomo, w jakim kierunku i pod jakim kątem strzelali żołnierze.

Ciekawe co na to Marcin Wyrwał i Edyta Żemła...

9
submitted 3 months ago* (last edited 3 months ago) by [email protected] to c/[email protected]
 

Znowu idzie jakiś trend, oczywiście od USA, dziennikarstwo centralizuje się na substacku. Ja też tam jestem, chociaż mało co piszę. To po prostu wygodna platforma, ładnie formatuje tekst za ciebie, pozwala wstawiać obrazki, nie wymaga ogarniania HTML i CSS, oferuję personalizację adresu URL i możliwość otrzymywania płatnego wsparcia. Ofc jako platforma prowadzona przez skrajnych centrystów, nie ma problemu z np. publikowaniem nazioli.

Na fedi podnoszą się jednak głosy, że to wszystko i tak nieważne, bo zaraz przyjdzie jakiś tech billionaire i wyciągnie wtyczkę jednym ruchem, więc trzeba mieć ALTERNATYWY.

No i dobra, jakie są te alternatywy? Alternatywy dla ludzi którzy po prostu chcą pisać i chcą, żeby ich tekst wyglądał komunikatywnie, ale zwyczajnie nie mają łyżeczek do stawiania albo ręcznego poprawiania customowych szablonów na Wordpressie - bo i tak publikują w milionie miejsc i po prostu przeklejają to samo. Nie wspominając już o instalowaniu jakichś paczek, pakietów, kompilacji API czy innych magicznych zaklęciach.

Debil cyfrowy-friendly altenatywy, możliwe do sfederowania alternatywy, umożliwiające łatwą komunikację z innymi userami tej albo innych platform? Cokolwiek?

Obstawiam że ktoś tutaj będzie wiedział. Nie mam pojęcia jak działa Ghost. Można go sfederować czy coś?

I pamiętajcie, ja informatyczką nie jestem, do mnie trzeba jak do osła.

 

Szybkie omówienie idei anarchistycznej kalisteniki Jamesa C. Scotta z perspektywy czarnej społeczności w USA, ale imo przydatne globalnie.

Chodzi o akty codziennego oporu, które nie stają się częścią wielkiego anarchistycznego spektaklu, ale są sposobem na przełamanie się do coraz radykalniejszych działań. Całość: 15 min.

 

Jakoś tak cieplej się zrobiło i słońce widać, więc warto dupnąć sobie całą płytę 'American Love Call' bo to rzeczywiście jedna z najlepszych petard ostatnich lat.

 
 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/6008965

Jak reagować na tę próbę stworzenia alternatywnej historii mediów społecznościowych? Przede wszystkim nie dać jej sobie narzucić. Nie tylko całej tej sfałszowanej sekwencji wydarzeń, ale też poszczególnych jej elementów – na przykład nie pozwolić, aby słowo „moderacja” zostało zastąpione słowem „cenzura”.

Każda – każda! – przestrzeń publiczna jest jakoś moderowana. Pracuję na uniwersytecie i gwarantuję wam, że gdybyście wpadli do biura rektora bądź dziekana, wulgarnie ich zwyzywali, a potem zagrozili, że ich pobijecie, skończyłoby się poważnymi konsekwencjami. Skrajna prawica uroiła sobie tymczasem, że może bezkarnie wyzywać i grozić ludziom, a gdy jej się na to nie pozwoli, jest to „cenzura”.

 

TW: mobbing, upokorzenia.

Fragment który mnie rozwalił:

W 2016 r. resort przeprowadza w BN kontrolę. Wtedy Makowski po raz pierwszy jest blisko utraty stanowiska. Ministerstwo objęcie funkcji dyrektora proponuje jednej z jego współpracowniczek. Ta się zgadza, ale ostatecznie resort się wycofuje. Makowskiego ratuje podobno telefon od kardynała Dziwisza.

4
submitted 4 months ago* (last edited 4 months ago) by [email protected] to c/[email protected]
 

Trump uwiarygadnia własny blef i chce, żebyś mu uwierzyłx. Adam Curtis nazwał to "perception management" - zarządzeniem percepcją/postrzeganiem (przekręcając termin Goffmana btw).

Curtis miał jednak na myśli np. strategię Putina i jego doradców. Strategia Trumpa (sformułowana przez Steve'a Bannona) to "muzzle velocity" - dosł. "prędkość wylotowa" czyli wartość wyrzutu pocisku z lufy wyrażona np. w metrach na sekundę. Inicjalna prędkość pocisku tuż po wystrzale, czyli bliżej lufy, jest zawsze większa niż prędkość końcowa, ze względu np. na opór powietrza i grawitację.

W tym rozumieniu w politycznej komunikacji liczy się wyłącznie efekt obserwatora stojącego blisko lufy i patrzącego z przerażeniem na szybkość, z jaką kolejne polityczne pociski opuszczają Biały Dom. Jest ich zbyt dużo, by przeanalizować każdy z osobna i uważnie śledzić jego trajektorię, żeby obczaić gdzie ostatecznie spadnie.

Dlatego bardzo łatwo przegapić tak zwane ślepe strzały. I o tym jest ten film.

 

Rafał...

Nikt nie pytał, serio.

Czy on myśli, że takim hot tejkiem skopiowanym z Zachodu ZDEESKALUJE cokolwiek w kampanii? Ile jeszcze razy będziemy czytać jak politycy biją tego chochoła o liczbie płci???

A, wiem ile: ile tylko trzeba, bo w każdej kampanii trzeba w kogoś na wszelki wypadek przypierdolić.

view more: ‹ prev next ›