obywatelle

joined 5 years ago
MODERATOR OF
[–] [email protected] 1 points 1 month ago (2 children)

No ale IP nie jest syndykalistyczne, jawnie to przecież ogłosili, że są związkiem ze ścisłą hierarchią itp. i nie działają anarchistycznie. Tylko flagą pomachać lubią. :)

[–] [email protected] 2 points 1 month ago

Szczerze to nie straszniej niż niektóre inne opowieści ze świata późnego kapitalizmu, ale tak, wciąż potwornie. Inna sprawa że w ogóle o tym słyszymy i że ktoś wreszcie się temu łaskawie przyjrzał, co daje chociaż ćwierć nadziei na jakieś zmiany.

[–] [email protected] 1 points 1 month ago (1 children)

MIAŁEŚ MIEĆ PRZERWĘ

[–] [email protected] 1 points 1 month ago* (last edited 1 month ago) (3 children)

Kaj ty tam widzisz przymiotniki dużą literą napisane? U mnie?

EDIT: shift się wcisnął przy "izraelskiej" pomyłkowo, za to jak idzie o Wandejczyków to welp, we francuskiej literaturze to nazwa własna, jak u nas Powstańcy Warszawscy.

[–] [email protected] 1 points 1 month ago (1 children)

Zaczynam się bać żeby mi Musk mojego krajana (łodzianina w sensie) nie zabił swoimi zabawkami.

[–] [email protected] 6 points 1 month ago* (last edited 1 month ago)

Ile jeszcze ludzi w Gazie musi zginąć, żeby twoi przyjaciele* z Izraela zaznali zemsty?

EDIT: rzygam już mentalnym konfiarstwem, whataboutismem itp po tegorocznozimowych absurdalnych dyskusjach z syjonistami (orędownikami nacjonalizmu jakby ktoś nie wiedział) tutaj, więc 101:

  1. Utożsamianie wszystkich Palestyńczyków z Hamasem i uważanie, że każdy Palestyńczyk co do zasady popiera Hamas, byłoby nazywane "oszczerstwem krwi" gdyby ktoś tego samego rodzaju argumentacji użył wobec Izraelczyków. No ale co wolno wojewodzie, prawda?

  2. Szmerowi koledzy syjoniści byli przynajmniej cwańsi w zagrywkach, bo uparcie powtarzali że nie ma czegoś takiego jak naród palestyński, a ich flaga jest flagą partii Asada - oczywiście kompletnie ignorując takie rzeczy jak procesy tożsamościowotwórcze. Ty walisz z grubej rury bez pozostawiania wątpliwości: Palestyńczycy jako tacy są winni tej masakry, więc nie zasługują na żaden gest solidarności, nawet będąc ofiarami kompletnie nieproporcjonalnej i barbarzyńskiej "odpowiedzi".

  3. Jeśli w tym momencie mamy mieć kolejną dyskusję o tym, że historia nie zaczęła się 7 października i że Izrael miał 500 milionów szans, by nigdy nie wyhodować u swojego boku tak nienawistnej mu organizacji, do której przystają ludzie zdesperowani, wyrzucani z domów, wywłaszczani z ziemi, pozbawiani pracy i środków do życia za sprawą apartheidowej polityki, to ja wysiadam, nie będę brać w tym udziału. Zmarnowałam na to dość czasu tej zimy. A jeśli chcesz bawić się w rewizjonizm historyczny jak kol. Ziółkowski, próbując "udowodnić" za pomocą swoich paszkwili że Arabowie mają nienawiść do Żydów "we krwi" i sugerować w ten sposób, że każdy akt mordowania ich jest tak naprawdę samoobroną, to również mnie taka dyskusja nie interesuje. Uważam że ktoś pretendujący do miana człowieka nie powinien takich "argumentów" nigdy tworzyć ani podnosić.

  • 3,5. Napomknąć mogę tylko, że gdyby nie całe te zaszłości historyczne i nawarstwienie się krzywd (w których to jedna strona ma niesamowicie nieproporcjonalny udział), a także gdyby nie kompletnie okrutna skala retaliacji po ataku 7.10 (włączając w to atakowanie WŁASNYCH OBYWATELI przez Izrael, który wolał zabić własnych zakładników nim opuszczą teren kraju niż ich uratować), to może istniałoby miejsce na bardziej zniuansowaną dyskusję. Gdyby nie to, że aktualnym premierem owego kraju jest kahanista o dosłownie ludobójczych sympatiach, który tym samym krajem rządził już wcześniej, i który pcha ten kraj w kierunku miksu teokracji ze współczesną dyktaturą, instalując fanatyków religijnych na stanowiskach rządowych, gdyby ten kraj istniał sobie w próżni historycznej i geograficznej, nie miał za sobą historii atakowania i zabijania własnych sojuszników w celu realizacji swoich interesów i ignorowania dosłownie wszystkich zaleceń agend międzynarodowych, gdyby jego wojsko nie strzelało do osób protestujących w sposób pokojowy... kurde, sporo tego "gdyby". Ale tak, brak tych "gdyby" z pewnością ułatwiłby wiele spraw i spowodował, że byłoby nas obecnie stać na pyszenie się moralną wyższością na Zachodzie.
  1. Pomijam już niuanse takie jak to, że nie trzeba kochać i wielbić każdej ofiary na tym świecie, by przydawać jej status ofiary albo zauważać jej zmarginalizowaną pozycję. To powinno być oczywiste dla przedszkolaka, tak jak to, że uczestnicy Parady którzy decydują się na taki krok nie są wcale ćwierćmózgami uważającymi, że Hamas jest najbardziej proqueerowym stronnictwem politycznym na świecie. Tak może uważać tylko prawacki debil albo cynik. Prawacki debil myśli, że wszędzie poza swoją bańką ma do czynienia z bandą idiotów. Cynik tak nie myśli, ale wie, że jeśli wrzuci taki przekaz, to prawacki debil się na niego nabierze, a i lewaków można wokół niego skłócić.

  2. Nikt nie robi żadnego pinkwashingu ani samej Palestyny, ani Hamasu (bo że dla ciebie jest to tożsame, to już ustaliłeś sam). Z prostej przyczyny: ani Palestyńczycy ani ich ruchy polityczne nie uważają się za sojuszników osób LGBT+ ani żaden raj na ziemi dla naszej społeczności. Nasz odruch moralny wynika z braku zgody na systemowe ludobójstwo, które nie zaczęło się oczywiście 7 października, lecz trwa od wielu, wielu lat. Obecnie jest po prostu skrajnie nasilone i doprowadza do fizycznej eksterminacji całej grupy społecznej. Ad punktu 3,5: może gdybyśmy żyli w historycznej i politycznej próżni, łatwiej byłoby nam zajmować stanowisko ambiwalentne. Chociaż i tutaj każdy człowiek z działającym sercem i mózgiem powinien spytać: kiedy będzie dość? Kiedy przelew krwi osiągnie moment, w którym Izrael uzna, że krzywdy są już pomszczone, a zagrożenie oddalone? Nawet jeśli serio wierzyć w propagandę o "żywych tarczach" - jak można za żywe tarcze uznać całe dzielnice miast, całe miasta? Czy dzieci też są winne? Ile z nich musi jeszcze zginąć pod gruzami, żebyśmy uznali "TEN KONFLIKT ZOSTAŁ ZAKOŃCZONY"?

  3. Per analogiam: nie musimy odczuwać bezgranicznej miłości do wszystkich Ukraińców tego świata, by pomachać czasem ukraińską flagą w geście solidarności i sprzeciwić się ludobójstwu prowadzonemu przez Putina. Zdajemy sobie w pełni sprawę, że w Ukrainie jest masa fanatycznych nacjonalistów, którzy otwarcie nawet podczas tej wojny mówią, że nie powinniśmy istnieć. Że państwo ukraińskie jest okrutne wobec osób transpłciowych, nawet bardziej niż polskie. Ale to Ukraińcy, w tym tamtejsze osoby LGBT, są teraz ofiarami barbarzyńskiej napaści ze strony Moskwy. To ich miasta są atakowane, a ich cywile zabijani z dronów.

  4. Izrael uprawia pinkwashing przy biernej lub czynnej aprobacie całego świata, chwaląc się powszechnie swoją inkluzywnością tylko wobec "naszej" grupy, a odmawiając człowieczeństwa osobom innej narodowości (np. mordując ich). Z jednej strony pozwala np queerowym osobom z Palestyny osiedlić się w swoim kraju (tak naprawdę dopiero od kilku lat i wciąż z dużymi ograniczeniami), a z drugiej nadal traktuje ich jak obywateli drugiej kategorii ze względu na samo pochodzenie. Wymaga pełnej asymilacji, porzucenia swojej tożsamości bądź religii, odmawia ci prawa do posiadania własnej ziemi albo nieruchomości tylko ze względu na to, jakie masz geny. Jasne, jako zagrożony queer z Hebronu pójdziesz na to, ale wiesz, że musisz siedzieć cichutko jak mysz pod miotłą, ile razy twoi nowi izraelscy "koledzy" będą rzucać niewybredne żarty lub otwarcie deprecjonować grupę z której pochodzisz. I to wcale nie w taki sposób, w jaki ty sam byś to robił.

A to wszystko w najlepszym scenariuszu, bo w najgorszym owszem, albo dostaniesz łaskawą zgodę na pobyt i na zapierdol w jakiejś fabryce/markecie, ale musisz chodzić kanałami, albo nie masz nawet tego i twoje przeżycie zależy od tego jak skuteczny jesteś w pracy seksualnej albo handlu narkotykami. To, że w teorii takie azyle są przydzielane (przypominam, od niewielu lat, z tego co pamiętam to chyba od 2022), nie oznacza że izraelskie służby rozpatrują wnioski pozytywnie i nie deportują queerowych osób bezpośrednio do Gazy albo na Zachodni Brzeg.


*) nie mam wątpliwości po twoich licznych komentarzach że są to raczej twoi przyjaciele niż nie. Może to złośliwe z mojej strony, ale używam tego do podkreślenia pewnej różnicy: dla mnie Palestyńczycy nie są przyjaciółmi en masse, żadna zbiorowość nie jest. Pojedynczy ludzie mogą być. Ale nie uzależniam obrony kogoś przed zbrodniami od tego, czy z nim sympatyzuję w 100% czy nie. Powstańcy Wandejscy z czasów Rewolucji Francuskiej są raczej moimi ideologicznymi wrogami, a wciąż uważam, że ich masakra nigdy nie powinna była się wydarzyć.

[–] [email protected] 7 points 1 month ago (1 children)

O twardzielstwie to można by mówić gdybyśmy poblokowali platformy wszystkich korporacji. No ale dobre i to. Plus pamiętajmy że w Polsce propalestyńskość nie jest tak radykalnie traktowana z buta, u nas lobby Izraelskie nie jest tak wpływowe.

[–] [email protected] 2 points 1 month ago (1 children)

True, ale trzeba zauważyć że ostatnio ma mniejszy dostęp do ucha Trumpa i jest raczej architektem ogólnej strategii niż szyją która kręci głową. Osobiście nienawidzi Muska i gardłuje przeciwko niemu, a Trump cieszy się kiedy jego dwór jest skonfliktowany, bo łatwiej nim zarządzać.

Obecnie IMO więcej posłuchu u pomarańczowego ma Stephen Miller który jest teraz o wiele bardziej niebezpieczny niż Bannon.

[–] [email protected] 6 points 1 month ago

NO SUPER BĘDĘ SE MUSIAŁA APKĘ ODPALAĆ PRZED WALENIEM KONIA DZIĘKUJĘ PANI UNIA ODBLOKUJCIE MI SEX

[–] [email protected] 2 points 1 month ago

Bo to zamki xD

[–] [email protected] 7 points 2 months ago (1 children)

Nigdy nie pozwolimy o tym zapomnieć.

 

To wcale nic dobrego, że wiele osób z kręgów partyjnych i lewicowych docenia anarchistów za to, że "są pracowici i bardzo przydatni". Nijak nie popularyzuje to samej idei, za to skazuje osoby z ruchu na wieczne podwykonawstwo w inicjatywach, z których kto inny zbierze potem śmietankę.

Post nie całkiem serio, chociaż trochę tak, chociaż trochę nie.


Kadry z filmu Unrest (Unrueh), reż. Cyril Schäublin, 2022. Ten w czarnym płaszczu to właściciel lokalnej fabryki, ten w zielonym garniolu to przedstawiciel ambasady Włoch, poszukujący ściganego listem gończym anarchisty. Fabrykant powołując się na procedury odmawia mu pomocy przy ściganiu działacza, bo przydają mu się informacje z anarchistycznej prasy. Ale w jakiś czas później zwalnia z pracy wszystkich zidentyfikowanych członków lokalnego ruchu anarchistycznego.

Film nie istnieje w żadnym polskim tłumaczeniu i nie miał tu dystrybucji poza festiwalami. Z wgranymi napisami ENG można znaleźć go na portalu ok.ru - i chyba tylko tam. Mi się osobiście bardzo podobał, tylko ostrzegam że to typowe europejskie slow cinema, w dodatku z dość nietypowym kadrowaniem ujęć. No ale jest młody Kropotkin i bardzo urocze Szwajcarskie miasteczko.

EDIT: przepraszam za jakość, ale nie moja wina że Szmer akceptuje tylko malutkie obrazki i mocno skompresowane. Rozumiem że trzeba szanować serwer, ale no.

 

cross-posted from: https://szmer.info/post/5648662

Chodzi o stalinizację kraju i zwiększanie kontroli na niespotykaną dotąd (w ostatnich 50 latach) skalę.

 

Chodzi o stalinizację kraju i zwiększanie kontroli na niespotykaną dotąd (w ostatnich 50 latach) skalę.

 

Wbrew tekstowi dziennikarskiemu, sankcje nie dotyczą tylko urzędników MTK. USA grozi nimi również wszystkim, którzy będą pomagać instytucji w wykonaniu orzeczenia: administracjom, organizacjom i osobom prywatnym.

https://www.govinfo.gov/content/pkg/BILLS-119hr23ih/html/BILLS-119hr23ih.htm

in any attempt to investigate, arrest, detain, or prosecute any protected person, the President shall impose (...) the sanctions (...) with respect to any foreign person the President determines—

A) has directly engaged in or otherwise aided any effort by the International Criminal Court to investigate, arrest, detain, or prosecute a protected person;

B) has materially assisted, sponsored, or provided financial, material, or technological support for, or goods or services to or in support of any effort by the International Criminal Court to investigate, arrest, detain, or prosecute a protected person; or

C) is owned or controlled by, or is currently acting or purports to have acted, directly or indirectly, for or on behalf of any person that directly engages in any effort by the Inter20 national Criminal Court to investigate, arrest, detain, or prosecute a protected person; (...)

6
submitted 7 months ago* (last edited 7 months ago) by [email protected] to c/[email protected]
16
submitted 7 months ago* (last edited 7 months ago) by [email protected] to c/[email protected]
 

Interesujące zestawienie statystyk z różnych badań opinii publicznej na blogu Michaela Moore'a, z którego wynika, że Amerykanie wcale nie są tak "konserwatywni" jak się uważa.


*oryginalny plakat używa słowa "liberal", ale pamiętajmy że w wielu kontekstach w USA to słowo znaczy tyle co "lewicowy" w socjaldemokratycznym wydaniu.

 
11
CIA, NSA i Pokémon Go [ENG] (lunduke.locals.com)
submitted 7 months ago* (last edited 7 months ago) by [email protected] to c/[email protected]
 

Osiem lat temu niezależny dziennikarz śledczy Bryan Lunduke napisał prowokacyjny tekst o tym, że agencje wywiadowcze mogą wykorzystać informacje przekazywane przez graczy w Pokémon Go. Tekst był mocno krytykowany za spiskowy ton.

Dziś Niantic, czyli firma tworząca grę (odpowiedzialna też za Ingress), sama przyznała, że stworzyła Wielki Model Geoprzestrzenny za pomocą danych z gry. I jest to właściwie już potwierdzone, że agencje rządowe będą sobie tego modelu używać, bo z pomocą AI (zwanej tutaj Spatial Intelligence) dostaną do ręki najlepiej zmodelowaną mapę 3D naszego świata.

Więcej w filmie: https://www.youtube.com/watch?v=EVmZy95vMUc

 

Alissa Azar to pochodząca z Syrii amerykańska okołolewicowa/anarchistyczna działaczka zajmująca się tzw gonzo journalism i dokumentacją działań skrajnej prawicy w okolicach Portland. Ostatnio skazana przez sąd za naruszanie dobrego samopoczucia chłopców z Proud Boys.

Jej rodzina pochodzi z Homs, które doświadcza teraz turbulencji wywołanych przez ostatnie działania. W linku jej szybka próba syntezy całej sytuacji.

Jest też spoko aktualizowany artykuł na Crimethinc:

https://pl.crimethinc.com/2024/12/02/the-syrian-civil-war-resumes-perspectives-on-the-conflict-from-western-and-northeastern-syria#update-december-6-2024

TL;DR nic dobrego nie może wyjść z tej wojny w żadną stronę. Nie dla Syrii jako całości.

 

cross-postowane z: https://szmer.info/post/5243581

Szykujcie się na chaos. Według doniesień ma nastąpić stopniowe wycofanie skrzynki odbiorczej e-PUAP i zastąpienie go Adresem Doręczeń Elektronicznych. Zmieni się sposób w jaki urzędy i instytucje mogą z nami korespondować i prawdopodobnie vice versa.

Posiadanie ADE nie będzie obowiązkowe, ale prawdopodobnie inaczej nie załatwimy już sprawy drogą elektroniczną. Na dzień dzisiejszy nikt jeszcze nie wie, czy e-PUAP zniknie zupełnie od stycznia, czy na razie e-doręczenia będą praktykowane tylko przez określone instytucje. Nie wiadomo też jak długo będziemy mogli wysyłać pisma do urzędów przez e-PUAP. W ogóle nic nie wiadomo. xD

Od znajomej lepiej poinformowanej osoby wiem że wszystko zmienia się strasznie dynamicznie i mało kto panuje nad całym procesem zmian, dlatego od stycznie mogą wystąpić niezłe maniany. Ktoś może nie dostać swojego poleconego z sądu, ktoś może nie doczekać się na rozstrzygnięcie w sprawie administracyjnej. Idzie o to, że chociaż na poziomie tzw państwa wszystko jest przyklepane, to nie wszystkie instytucje dostały jeszcze jasne wytyczne. Nie wiadomo też jak z wdrożeniami informatycznymi. A do wejścia zmian został miesiąc.

W teorii osoby które nie mają skrzynki ADE będą otrzymywać pisma pocztą, ale jest pewien myk. Mianowicie instytucje nie będą już wysyłać papierowych listów. Z tego powodu Poczta Polska wprowadza tzw usługę hybrydową - jeśli nie masz skrzynki elektronicznej, twoje pismo zostanie wysłane do placówki pocztowej, gdzie zostanie wydrukowane i zapakowane do koperty jak zwykły list polecony. Z uwagi na RODO nie było dotąd jasne, jak ta procedura ma się w ogóle odbywać, żeby pracownik poczty nie podglądał waszych np. pism sądowych. Ponoć stanęło na tym, że pisma będą drukowane przez dedykowaną maszyną, która od razu zapakuje je do zaklejonych kopert.

Wiecie co to może oznaczać przy tak szybkim tempie wprowadzania zmian? No właśnie. :D

Poczta mówi że jest gotowa. Wiecie co to oznacza.

https://samorzad.pap.pl/kategoria/aktualnosci/poczta-polska-jest-przygotowana-do-startu-e-doreczen

 

Szykujcie się na chaos. Według doniesień ma nastąpić stopniowe wycofanie skrzynki odbiorczej e-PUAP i zastąpienie go Adresem Doręczeń Elektronicznych. Zmieni się sposób w jaki urzędy i instytucje mogą z nami korespondować i prawdopodobnie vice versa.

Posiadanie ADE nie będzie obowiązkowe, ale prawdopodobnie inaczej nie załatwimy już sprawy drogą elektroniczną. Na dzień dzisiejszy nikt jeszcze nie wie, czy e-PUAP zniknie zupełnie od stycznia, czy na razie e-doręczenia będą praktykowane tylko przez określone instytucje. Nie wiadomo też jak długo będziemy mogli wysyłać pisma do urzędów przez e-PUAP. W ogóle nic nie wiadomo. xD

Od znajomej lepiej poinformowanej osoby wiem że wszystko zmienia się strasznie dynamicznie i mało kto panuje nad całym procesem zmian, dlatego od stycznie mogą wystąpić niezłe maniany. Ktoś może nie dostać swojego poleconego z sądu, ktoś może nie doczekać się na rozstrzygnięcie w sprawie administracyjnej. Idzie o to, że chociaż na poziomie tzw państwa wszystko jest przyklepane, to nie wszystkie instytucje dostały jeszcze jasne wytyczne. Nie wiadomo też jak z wdrożeniami informatycznymi. A do wejścia zmian został miesiąc.

W teorii osoby które nie mają skrzynki ADE będą otrzymywać pisma pocztą, ale jest pewien myk. Mianowicie instytucje nie będą już wysyłać papierowych listów. Z tego powodu Poczta Polska wprowadza tzw usługę hybrydową - jeśli nie masz skrzynki elektronicznej, twoje pismo zostanie wysłane do placówki pocztowej, gdzie zostanie wydrukowane i zapakowane do koperty jak zwykły list polecony. Z uwagi na RODO nie było dotąd jasne, jak ta procedura ma się w ogóle odbywać, żeby pracownik poczty nie podglądał waszych np. pism sądowych. Ponoć stanęło na tym, że pisma będą drukowane przez dedykowaną maszyną, która od razu zapakuje je do zaklejonych kopert.

Wiecie co to może oznaczać przy tak szybkim tempie wprowadzania zmian? No właśnie. :D

Poczta mówi że jest gotowa. Wiecie co to oznacza.

https://samorzad.pap.pl/kategoria/aktualnosci/poczta-polska-jest-przygotowana-do-startu-e-doreczen

view more: ‹ prev next ›