Szczerze? Nie wiem czy Argentyna w tym momencie ma jeszcze jakiekolwiek wyjście ani alternatywę jako państwo. Niedługo zacznie przypominać wielką tymczasową strefę autonomiczną, jak Kolumbia. xD
Być może zresztą ten wybór otrzeźwi coponiektorych i da zapał radykalnym ruchom oddolnym. Bo serio na poziomie makro tego tworu może już nic nie uratować.
Było tyle ile mogli tam sobie zorganizować, bo sprzęt służący realizacji newsów leży w biurze na Placu Powstańców. xD