ha, a naszego kibola nikt nie musiał namawiać
renzhexiangjiao
do stawki godzinowej... do stawki godzinowej, prawda?
to było do przewidzenia patrząc na wyniki pierwszej tury. co ciekawe elektorat wiejski wcale się nie musiał tak mobilizować, bo tam zwykle frekwencja była na poziomie 60% a w miastach prawie 80%
fajna strona o zamkach. ta o zamikach również
to prawda że zandberg najbardziej w obecnej scenie politycznej stara się żeby walczyć ze skrajną prawicą, jednakże nawet on celuje głównie w wielkie miasta, gdzie ludzie nie potrzebują wiele żeby przekonać się do lewicowej polityki.
prawica po prostu woli swoją bańkę
prawica to nie jest monolit a różni ludzie o różnych sposobach myślenia. dotarcie do nich jest możliwe, tak samo jak jest możliwe przekonanie kogokolwiek do alternatywnych poglądów. tylko że jest to trudne, ale nie jest to konkretnie problem prawicy tylko natury ludzkiej, bo nikt nie lubi jak jego dotychczasowe przekonania są obalane.
powinniśmy raczej winić o to polską lewicę że nie potrafi skutecznie do takich wyborców dotrzeć. prawica pokazuje im fałszywy obraz rzeczywistości, a że nie ma nikogo kto obnaży kłamstwa, manipulacje lub choćby zakwestionuje to co mówi taki mentzen, ci wyborcy zaczynają w to wierzyć.
póki co lewica skupia się na elektoracie wielkomiastowym, co nigdy nie da im więcej niż te 10-15% głosów. potrzebujemy kogoś na lewicy kto zainteresuje się bardziej małymi miastami i wsią, a zarazem stanie w bezpośredniej opozycji do mentzena poprzez konkurowanie z nim na tych samych mediach społecznościowych, i ogólnie próbując dotrzeć do tej skrajnie prawicowej bańki która głosuje przeciwko swoim interesom.
oni sami o sobie tak mówią (np. można znaleźć wypowiedź Hołowni o "kandydatach demokratycznych [do wyborów prezydenckich]") i wydaje mi się że dziennikarze z tvnu to podłapali, ostatnio od swojej mamy usłyszałem to określenie a ona tvn ogląda prawie religijnie
kolchoz .eu
braunistów banować, defederować, bić po głowie cepem
Czas na złożenie dokumentów wynosił trzy miesiące. Termin minął 9 września, dokumenty trafiły do PKW dopiero dzień później.
prokrastynacja is a hell of a drug
mieszkałem w wielkiej brytanii przez kilka lat i tam w rozmowach z polskimi znajomymi to jest norma, nikt nie zwraca na to uwagi. czasami po prostu na język prędziej przychodzi angielskie słowo/wyrażenie. nie jest to wcale na siłę, po prostu taki zabieg żeby zachować płynność rozmowy
https://szmer.info/communities?listingType=All&sort=TopMonth&page=1 tutaj link gdzie możesz poprzeglądać je wszystkie
nie za dużo się tu dzieje
na szmerze owszem, ale z postępującym exodusem z reddita mam nadzieję że aktywność tu się zwiększy
za to na innych instancjach jest całkiem ruchliwie, ja osobiście lubię [email protected] (to samo co r/196 na reddicie)
ogólnie to jeśli chodzi o polskojęzyczne to głównie jest to szmer, widziałem też pojedyńcze społeczności na innych instancjach, największa miała z 300 subskrybentów
czyli gdyby wykazali 1,82 mld kosztów (zamiast 1,78) to zapłaciliby 0 podatku? jebać taki system