Autorzy Lemmy nie mają tu nic do powiedzenia, publikują oprogramowanie na wolnej licencji (i chwała im za to), a kto coż tym robi to już niestety inna kwestia...
Nie tu, na tamtej instancji. A to sę da rozwiązać banem instancji.
Z trollami nie ma co dyskutować; zgłaszać, blokować u siebie na koncie, a moderatorzy temat ogarną jak się obudzą.
I chyba nie ma co "promować" – też mi ciśnienie skacze jak widzę takie farmazony, ale szkoda nerwów.
Dla mnie bardzo ciekawe i wiele mówiące jest to, że te gamonie pchają się tu do nas, zamiast kisić się w swojej mentalnej piwnicy na swojej instancji. My się jakoś nie mamy ochoty wpychać do nich. Czyżby u nas było fajniej? 😉
To nie jest kaprys. By być na Fejsbuku musiałbym zgodzić się na regulamin Fejsbuka. Mam prawo nie mieć na to ochoty, zwłaszcza w kontekście tego, jak wykorzystują nasze dane, jak trenują gównoczatboty naszymi wpisami, i jak nas sprzedają "reklamodawcom".
Jeśli ktoś mi mówi, że to "kaprys", to de facto mówi: "nie będę się z Tobą komunikował, chyba, że zgodzisz się na regulamin Fejsbuka".
I tak, można to obrócić i powiedzieć to samo o Signalu, tyle że regulamin Signala jest nieporównywalnie mniej problematyczny, niż regulamin Fejsbuka.
Moja rodzina jest cała na Signalu. Pewnie by nie była, gdybym był na fejsie. I tak, mowa również o osobach 60+. Jak ktoś jest w stanie ogarnąć apkę fejsa, jest w stanie ogarnąć apkę Signala.
Mało tego, ogarnięcie apki Signala jest dużo łatwiejsze, bo dużo mniej się zmienia interfejs przez lata. Kiedyś śledziłem zmiany interfejsu i ustawień fejsa, ale w pewnym momencie odpadłem. Za dużo, za często, za bardzo. Więc nie ma nawet argumentu o "przyzwyczajeniu" za bardzo.
Bardzo łatwo jest znaleźć pretekst, by nic z tą sytuacją nie robić, to prawda.
Z drugiej strony, zastanów się, dla ilu osób to Ty jesteś powodem, dla którego są na fejsie. "Bo tam mam kontakt z Gryficową". I czy nie dałoby się tego zmienić.
W Polsce Google chce "AI-zować" sieci przesyłowe, pisałem o tym w OKO.press:
https://oko.press/wasalstwo-cyfrowe-google-i-microsoft-opanowuja-polske
„Przede wszystkim Polska stoi dziś przed wyzwaniem związanym ze starzejącą się siecią energetyczną, a zwłaszcza z przestarzałą siecią przesyłową. To właśnie ona stanowi główną barierę dla szybkiego rozwoju zielonej energii i integracji nowych źródeł prosumenckich” – znów Magdalena Dziewguć. „Kluczowe jest więc wdrożenie warstwy danych i inteligentnego zarządzania, które pozwoli na bieżąco monitorować stan sieci i optymalizować jej działanie”.
To brzmi wręcz komicznie – rozwiązaniem na problem starzejącej się sieci przesyłowej nie jest jej rozbudowa, tylko… uruchomienie niezwykle energożernych usług po to, by tę sieć „zoptymalizować”?
Gdy ma się do dyspozycji tylko młotek, każdy problem wygląda jak gwóźdź – brzmi angielskie przysłowie. Google ma do pompowania bajerę AI, więc każdy problem musi mieć rozwiązanie w postaci AI.
„Dla Google’a to nie jest nowość. W ramach globalnej infrastruktury stworzyliśmy własną, zaawansowaną sieć energetyczną, dzięki której nasze usługi, takie jak YouTube, wyszukiwarka czy Mapy Google, są dostępne dla miliardów użytkowników na całym świecie bez zakłóceń” – kontynuuje swoją wypowiedź szefowa Google Cloud Polska. Niecałe pół roku po tym, gdy usługi Google Cloud doświadczyły poważnych zakłóceń w Europie.
A tu białoruska piosenka o dawaniu papieroska anarchiście: https://www.youtube.com/watch?v=_nSmmhjwTGk
A dwa lata temu:
ASUMO to digitalise Spain’s substations with AI and digital twin tech https://www.smart-energy.com/regional-news/europe-uk/asumo-to-digitalise-spains-substations-with-ai-and-digital-twin-tech/
A o czym jest strona?
serwery się nie "nakładają", a po prostu gadają ze sobą. tak jak serwery e-mail.