A ja się akurat zgadzam. Bo szczerze nie rozumiem, że poglądy mamy takie, a nie inne na sprawe izraela, a boimy się słów, które za tym idą. Jeśli sprzeciwiamy się państwu izrael to zgodnie z przyjętymi wykładniami jesteśmy antysemitami. Chyba, że ktoś będzie się upierał, że jest przeciw Netanjahu, który się jeszcze nawet nie urodził, gdy społeczność żydowska wymordowywała sobie przestrzeń do zbudowania własnego państwa.
Tonie
Człowiek, którego największym osiągnięciem jest bycie wielokrotnie skazanym za negowanie holocaustu tym samym dając izraelowi paliwo do dalszego jechania na roli ofiary. Niech się smaży w piekle.
Chyba dużo za dużo z tego wyciągnąłeś. To był przykład - jeśli założenie brzmiało, że moralnie jest licytować dom bogatego cwaniaka to wnioskuję, że biednego grzesznika chyba też.
Dach nad głową to co innego niż wielki dom :)
Przyjęcie czystej energii do wyliczenia tego to naprawdę jest wyjątkowo kreatywna księgowość. New Scientist twierdzi, że zasianie pola pszenicy powoduję dużo większe szkody środowiskowe niż wydobycie ropy, metali rzadkich, budowanie fabryk, tworzenie góry plastiku i kreowanie masy nierozkładalnych śmieci. Brawo! A potem szok, że ludzie sceptycznie do nauki podchodzą.
Czy jeśli taki bogaty Janusz wyzyskujący pracowników i kręcący na podatkach w swojej pazerności przekombinuje kolejny interes i rynkowe spekulacje obrócą się przeciw niemu to po stracie pieniędzy staje się nagle biednym i poszkodowanym człowiekiem godnym współczucia i wykupienie jego jedynej willi jest niemoralne?
Czemu kryterium ma być tylko majętność? Jeśli już uzależniać empatyzowanie z tymi, którzy dom stracili od ich grzechów to można kopać głębiej. Skoro bogaty cwaniak może się walić to chyba biedny homofob też.
Anarchiści nie lubią także religii. To jak to jest, że państwo można deptać niezależnie, że dla kogoś to świętość i atak na państwo uznaje za atak na swoją tożsamość, ale religii krytykować nie można bo to obrzydliwy atak na jednostki i faszyzowanie?