Ale super
Otwarte nabory są tylko w teorii anarchistyczne, w praktyce wygląda to różnie. Zgłaszają się ci sami co zawsze i zazwyczaj faceci. Czasami bywa tak że wszystkie nadeslane tematy reprezentują jeden punkt widzenia. A gdy osoby przygotowujące program są wyczulone na osoby marginalizowane to jest szansa że zbudują go równościowo. Zobaczymy gdy już będzie opublikowany.
Pracuję z rodzinami z problemem alkoholizmu i tak naprawdę największą przeszkodą dla rozwiązania tego problemu jest brak bezpiecznego miejsca dla sprawcy przemocy. Kobiety często kochają swoich partnerów i nie chcą wyrzucać ich na ulicę, milion razy pozwalają im wrócić. Nie mówię że tak jest w każdym przypadku, ale wiele znam takich sytuacji. Gdyby było bezpieczne miejsce gdzie można przenieść osobę uzależnioną to rodzina byłaby bezpieczna w swoim domu, a osoba uzależniona miałaby większą szansę wyleczyć się.
Nie mam nic przeciwko wolontariatowi nawet w mega ngosach, jeśli ktoś chce no ale litości: 10 godzin tygodniowo? To już jest darmowa praca. Do kogo to jest skierowane? Naprawdę ja nie chcę żeby po 8 godzinach pracy zarobkowej jeszcze spędzać 2 godziny wolontaryjnie (nawet w małych, aktywistycznych grupach). To powoduje że aktywistami są studenci lub osoby dobrze sytuowane, no i bez dzieci... Ech.
Jak układać worki z piaskiem: https://x.com/remizacompl/status/1835452700688810259?t=Y3K9Dhq14e5AcMYUYW8ssg&s=19
Bardzo trudno jest być w terenie i jednocześnie przekazywać informacje 'na zewnątrz'. Póki co umiejętności z okresu wybuchu wojny na Ukrainie czy strajków kobiet oraz pomocy uchodźcom są bezcenne i się sprawdzają: dużo osób ma powerbanki, latarki itp poprostu w domach, wykorzystujemy sposoby komunikacji już sprawdzone wcześniej, wiemy kto ma jakie zasoby, do kogo dzwonić. Ale to wszystko w dużym mieście i wśród osób, które już te techniki czy możliwości testowały. W innych rejonach lub wśród osób bez doświadczenia jest trudno, w zasadzie nie wiadomo co robić.
Eksmisja była legalna. Tylko że była skurwysyństwem, bo sądy to pojebane chuje