this post was submitted on 19 Jun 2025
8 points (90.0% liked)

wolny internet

813 readers
18 users here now

Wolny (jak w rewolucji) internet to podstawa współczesnej organizacji ruchów społecznych. Nie możemy pozwolić, żeby kontrola nad tym co i komu mówimy spoczywała w rękach korporacji.

Ta społeczność ma na celu dyskutowanie jasnych i ciemnych stron internetowej wolności. Tak alternatyw, jak i wyciągających się za nami korporacyjnych.

Z zakresu informatyki warto zajrzeć też do społeczności;

Polecamy uwadze też przydatny spis praktycznych Szmerowych techno-porad.

founded 4 years ago
MODERATORS
you are viewing a single comment's thread
view the rest of the comments
[–] [email protected] 4 points 1 week ago (2 children)
[–] [email protected] 4 points 1 week ago (1 children)

Zadziałał chyba tylko w kontekście "binding arbitrage waiver". W ogóle dość śmieszne, że linia Gargrona to w zasadzie "no nie przeczytaliśmy własnego regulaminu".

[–] [email protected] 2 points 1 week ago

Słabo, ale doceniam, że to przyznał. Jestem gotów uwierzyć, że faktycznie nie doczytali, albo w ogóle nie przeczytali tego tekstu. Jasne, tu nie powinno być takich błędów, ale jeśli się z tego wycofają zupełnie, lub zaproponują lepszą regulację kwestii - potraktuje to na plus.
Sam dla swojej wygody nie raz nagrywając wywiady dawałem ludziom formularz "zgody" pozwalające mi używać ich wizerunku i głos w dowolny wyobrażalny teraz lub w przyszłości sposób do termicznego końca wszechświata i dłużej, jeśli w przyszłości powstanie taka możliwość. Bo to był dawniej standard. Teraz się to zmienia, ale dalej ludzie mają to w dupie co podpisują, a ja nie mam złych intencji a nie chcę biegać do nich z pytaniem czy ich zgoda na publikację obejmowała też gifa, kółko na telegramie, przetworzoną rolkę na tiktoku czy jakiś inny popieprzony format, których wymyślają socialmedia.

Trochę mam też poczucie burzy w szklance wody, jeśli ktokolwiek z finansami na to może sobie postawić serwer zasysający wszystko co jest publiczne w fediwersie, wykorzystywać to jak sobie zażyczy i w razie czego "i co mi pan zrobisz?". Jasne, nie ma co się na to godzić, ale też nie ma co przesadnie dramatyzować, tak długo jak Masto z.o.o reaguje na zastrzeżenia.